Juz dziś wieczorem poznamy tegorocznego zwycięzcę festiwalu. W konkursie brało udział 14 tytułów. Były one oceniane przez międzynarodowe jury, w którym zasiedli: reżyserka Karolina Bielawska, Gaetano Capizzi założyciel i dyrektor Cinemambiente, Iveta Černá z Ji.hlava Międzynarodowego Festiwalu Filmów Dokumentalnych, Aleksandar Govedarica z Syndicado oraz Paweł Kasprzak przewodniczący Obywateli RP. Dziś
wieczorem, na uroczystej gali zamknięcia WATCH DOCSów, poznamy ich decyzje.
Filmem zamknięcia festiwalu jest „Kinszasa makambo”, najnowszy film kongijskiego reżysera Dieudo Hamadi, który jest tegorocznym laureatem nagrody im. Marka Nowickiego. To nagroda przyznawana przez Zarząd Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka za wybitne osiągnięcia w ukazywaniu praw człowieka w filmie. „Kinszasa makambo” to opowieść z Demokratycznej Republiki Konga. 2015 rok, prezydent Joseph Kabila mimo upływu drugiej kadencji, wbrew konstytucji, nie chce oddać władzy w kraju. Ludzie wychodzą na ulice. W swoim filmie Dieudo Hamadi śledzi trzechmłodych aktywistów: Bena, który zdecydował się wrócić do kraju z Ameryki, Jeana Marie, który właśnie wyszedł z więzienia i jest obserwowany przez służby specjalne, oraz Christiana, mistrza ulicznych demonstracji.
Ostatni dzień festiwalu to również okazja, by zobaczyć monumentalne, czterogodzinny „Rozum” Ananda Patwardhana (Kino Luna 19:00). Ten niezwykle odważny dokument to wstrząsająca kronika narastania faszyzmu w Indiach – od politycznych zabójstw wolnomyślicieli, przez umacnianie się fundamentalistycznych, terrorystycznych sekt, po wielki partyjny zlot przywodzący na myśl osławiony zjazd w Norymberdze. Ten faszyzm ma kolor szafranowy, jak hinduistyczne szaty: dzieli ludzi według religii i kasty. Film kilka tygodni temu zdobył główną nagrodę na jednym z najważniejszych festiwali filmów dokumentalnych na świecie: IDFA w Amsterdamie.
